i schrupaliśmy ją w mgnieniu oka.Postanowiłam,że muszę się podzielić moją wiadomością z Wiki, bo to w końcu dzięki niej go spotkałam.Wykręciłam do niej numer i po czterech sygnałach
usłyszałam jej głos:
-Coś się stało,że tak późno dzwonisz?-spytała.
-Tak coś naprawdę niesamowitego, na początku chciałam ci podziękować za to-powiedziałam do niej po cichu,gdyż nie chciałam,żeby Karol usłyszał naszą rozmowę,bo był w salonie a ja w sypialni.
-Nie strasz mnie o co chodzi?-mówiła zdenerwowana.
-Ja i Karol jesteśmy oficjalnie parą-powiedziałam uradowana.
-To super,ale nie rozumiem czemu to moja zasługa?
-Bo to dzięki tobie go spotkałam.
-Nie przesadzaj-powiedziała a ja usłyszałam,że Karol woła mnie żebym do niego przyszła.
-Słuchaj muszę...-nie dokończyłam gdyż Wiki mi przerwała.
-Tak wiem słyszę,leć do niego,do zobaczenia kochana i dobrej nocy ci życzę.
-Dzięki, wzajemnie.
Po tej rozmowie od razu poszłam do Karola żeby dłużej nie czekał:
-Przepraszam,że tak długo,ale musiałam zadzwonić do Wiki.
-Nic się nie stało,ale niestety muszę już iść!!
-No co ty zostajesz na noc.
-Ale...-chciał coś powiedzieć,ale mu nie pozwoliłam.
-Nie ma żadnego ALE.
-Na pewno nie zrobię żadnego problemu?-spytał.
-Teraz jesteśmy parą i musisz częściej u mnie nocować.
-No dobrze niech ci będzie-powiedział a ja złapałam go za rękę i razem poszliśmy na kanapę w celu oglądania telewizji.
Włączyliśmy telewizje, lecz nie było w niej nic ciekawego,więc Karol zaproponował żebyśmy oglądnęli coś na laptopie:
-Co ty na to żebyśmy wyłączyli te bzdury i poszukali jakiegoś filmu na komputerze?
-Masz rację,ale laptop jest w sypialni a mi się nie chcę iść.
-W sypialni na biurko?-spytał.
-Tak,dzięki kochany jesteś.
-Nie ma sprawy.
W końcu wybraliśmy film sensacyjny.Był naprawdę ciekawy,ale z zmęczenia nawet nie wiem kiedy zasnęłam:
-Nie masz przy okazji popcornu?-spytał,ale ja już odleciałam do krainy snu.
-Hallo masz czy nie?-spytał ponownie.
**
Z perspektywy Karola:
-Czyli nie masz-patrzyłem jak słodko śpi i nie wierzyłem,że mam taki skarb obok siebie.Wziąłam ją delikatnie na ręce i przeniosłem do sypialni,a sam poszedłem wziąć prysznic żeby zaraz
po tej czynność położyć się spać.
(piżama Wiki) |
**
U Wiki:
Kidy spałam sobie słodko usłyszałam,że do moich drzwi ktoś dzwoni.Na moją piżamkę założyłam szlafrok i na stopy moje kapciochy.Rozespana poszłam otworzyć:
-Ty jeszcze spałaś?-spytał Andrzej.
-No już nie.Sorry za mój wygląd, możesz wejść do środka,bo jeszcze mnie ktoś zobaczy i się przestraszy.
-Aż tak źle nie wyglądasz dla mnie jest super-powiedział wchodząc do mojego mieszkania i zamykając za sobą drzwi.
-Mów czego chcesz?-spytałam.
-Chciałem od ciebie pożyczyć trochę kawy,bo mi się skończyła a bez kawy ani rusz.
-Jaka rozpuszczalna czy z ekspresu,albo mam lepszy pomysł ty zrób kawę a ja pójdę się przebrać ,bo nie będę przy tobie chodzić w tym szlafroczku.
Szybko poszłam zrobić sobie poranną toaletę żeby Andrzej za długo nie czekał.Przebrałam się w ubrania i wróciłam do kuchni.Już czułam ten zapach kawy więc podeszłam do stołu
i zaczęliśmy rozmawiać:
-Chcesz poznać moją tajemnice?-spytał Andrzej.
-Tajemnic nikomu się nie mówi-odpowiedziałam mu.
-Ale ty nie jesteś "NIKIM"
-No to skoro tak mówisz to zdradź mi tą tajemnice.
-Ta kawa była tylko pretekstem aby przynieś ci to co mam dla ciebie-powiedział a ja zakrztusiłam się.
-Czy ty chciałeś mnie zobaczyć w samym szlafroku?
-To też,ale coś jeszcze.
-No to oświeć mnie.
-Otwórz tą kopertę-podał mi ją do rąk a ja zaczęłam ją otwierać i ujrzałam w niej bilet na mecz.
-Dziękuje to naprawdę miło z twojej strony-podziękowałam mu.
-Nie ma sprawy.A i Karol zaprosił też Oliwkę więc nie będziesz sama.
-Czy wy to uknuliście?-spytałam.
-Gdzieżby my tacy złoci faceci.
-Czyli tak.
-No tak masz rację,ale jestem pewien,że będziecie się dobrze bawić.
-A teraz ja zdradzę ci moją tajemnicę.
-Wow, dzień zdradzania tajemnic-zaśmiał się.
-To nie jest po części moja tajemnica,ale Karol i Oliwia od wczoraj są oficjalnie parą-te ostatnie słowa powiedziałam dość szybko.
-No co ty żartujesz?
-A czy w takich sprawach się żartuje.
-Nie,ale dziwie mnie to,bo chłopak jeszcze nie dawno temu jak chodziliśmy do Metra mówił,że nie będzie się spotykał z dziewczyną,którą zna zaledwie dwa tygodnie.
-No widzisz człowiek się zmienia z wiekiem,ale oni naprawdę do siebie pasują tylko pozazdrościć.
-Kogo?Karola tego leniucha i bałaganiarza,ale z drugiej strony na prawdę dobry z niego kumpel.
-Tak właśnie jego.
-A tak z innej beczki to dała byś się namówić na wspólny wypad do kina?-spytał popijając swoją kawę i patrząc się na mnie słodkimi oczami.
-Na co?
-Może jakąś komedie romantyczną?Czy co tam wolisz?
-Może być komedia,bo i tak nie mam dziś nic ciekawego w planach.
-No to co 18 ci odpowiada?
-Tak,może być.
-Dobra to ja lecę,bo mam jeszcze kilka spraw do załatwienia.
-Ok, to do zobaczenia powiedziałam mu i odprowadziłam go do drzwi.
Wyszedł a ja poszłam do kuchni posprzątać po naszej kawce.Poszłam do sypialni aby pościelić swoje łóżko,bo w tym pośpiechu nie zdążyłam.Wzięłam i usiadłam na nim i przeglądałam
portale społecznościowe.
Dalej dalej *.*
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z komentarzem wyżej ⬆️
OdpowiedzUsuńrównież popieram :D
OdpowiedzUsuń