Bohaterowie

środa, 12 listopada 2014

Rozdział XXXVIII "Nie zawsze jest idealnie"

**
U Oliwii czekającej na Karola:
Ubrana już w strój i wymalowana czekałam na Karola,który dość długo się spóźniał.Postanowiłam do niego zadzwonić:

(strój Oliwii)
 -Kochanie gdzie ty jesteś?-spytałam zdenerwowana gdyż nie pierwszy raz zdarzyło mu się spóźnić o całą godzinę.
-Przepraszam,ale nie mogę teraz rozmawiać wygrywam w karty z Włodim- powiedział jakby nigdy nic.
-Przepraszam czy ja się przesłyszałam.Grasz w karty?
-No tak.Źle mnie słyszysz?-spytał.
-Wiesz co tak się składa,że słyszę cię bardzo dobrze,ale ty masz problemy z pamięcią-dopowiedziałam mu.
-A co jest dzisiaj mamy jakieś spotkanie albo coś w tym stylu?
-Nie pogrążaj się.To już nie pierwszy raz kiedy zapominasz o naszym wyjściu.Przedtem ci to darowałam,ale teraz nie wiem czy ujdzie ci to płazem-powiedziałam.
-O matko zapominałem.Przepraszam.
-Myślisz,że słowo "Przepraszam" i to w dodatku powiedziane przez telefon załatwi sprawę.Sorry,ale nie chcę mi się z tobą gadać-zgasiłam go i nie pozwoliłam

powiedzieć mu nic więcej gdyż się rozłączyłam.
Poszłam szybko zmienić strój w którym byłam wcześniej,bo po co miałam siedzieć w eleganckim stroju skoro on i tak zapomniał o naszym spotkaniu.Zdenerwowana poszłam zrobić sobie kubek ciepłego kakaa aby razem
razem z kubkiem napoju w ręku usiąść na kanapie oglądając jakieś bzdury.Gdyż w telewizji nic ciekawego nie leciało poszłam po laptop w celu znalezienia jakiegoś filmu.W końcu wybrałam
coś co mnie wciągało.W połowie filmu przestraszył mnie dzwonek do drzwi.Wstałam z łóżka i poszłam otworzyć:
-Mogę wejść?-spytał Karol wyłaniający się za bukietu.
-Nie za bardzo zajęta jestem-powiedziałam obojętnie.
-Kochanie przepraszam cię bardzo wyleciało mi z głowy.Wiesz,że teraz mamy dużo na głowie,bo mecze i tak dalej-powiedział i chciał dać mi całusa,ale ja mu nie pozwoliłam i oddaliłam się
od niego.
-Ale żadne kochanie.Andrzej jakoś potrafi podzielić uwagę i Wiki i grze.A tobie już nie pierwszy raz to się zdarzyło i za każdym razem ci wybaczałam-powiedziałam.
-Może wejdźmy do środka ludzie patrzą-zaproponował.
-Jak ty wejdziesz to ja wyjdę-powiedziałam stanowczo.
-Oliś no proszę cię,przecież nic takiego nie zrobiłem-z każdym słowem jego sytuacja się pogarszała.
-Żadne Oliś,kochanie czy jak tam będziesz mnie jeszcze nazywał.Przyznaj,że nie jest między nami tak jak wcześniej.
-Będziemy tak o tym rozmawiać w progu korytarza?-spytał.
-No dobra wpuszczę cię,ale tylko dla tego,że robisz mi wstyd przed sąsiadami.
-Dzięki-powiedział uradowany.
-I z czego się tak cieszysz?Zadałam ci pytanie-zgasiłam jego śmiech.
-No tak przepraszam.Moim zdaniem między nami jest jak wcześniej i nic się nie zmieniło-powiedział chociaż wiem,że myślał inaczej.
-Karol nie oszukuj się.Ja nie chcę cię odcinać od znajomych wręcz przeciwnie,ale zachowujesz się gorzej niż dzieciak.Zapominasz o wszystkim i często się spóźniasz.
-Nie prawda-dalej stał przy swoim.
-Jak będziesz dalej tak uparty to nasz rozmowa nie ma sensu-zmieniłam ton w głosie.
-No,ale co mam ci mówić.
-No nie wiem to ty przyszedłeś mnie przeprosić nie ja ciebie.
-Przepraszam cię za wszystko co ci zrobiłem.
-Twoje słowa nie mają sensu są puste,ale za bardzo cię kocham żeby ci nie wybaczyć.Wiedz tylko,że tęsknie za naszymi rozmowami i spotkaniami.Kocham cię i nie chcę cię stracić.Tylko
pamiętaj jeszcze raz nawalisz,a nie będzie ci tak łatwo mnie przeprosić-powiedział i przyjęłam od niego kwiaty.

-Kochanie też cię kocham.Z dwa dni będzie wolne i będziemy mogli się sobą nacieszyć-powiedział tuląc mnie do siebie.
-Strasznie cię kocham-powiedział po czym pocałowałam go namiętnie.
-Ja ciebie też-powiedział gdy skończyliśmy się całować.
-Wygrałeś chociaż?-spytałam.
-Nie od razu po twoim telefonie wsiadłem w samochód i ruszyłem w twoją stronę.
-Dobra rozgość się jak masz czas,a ja włożę kwiaty do wazonu.
-Ale tylko na chwilę,bo mamy jakieś tam spotkanie i muszę na nim się pojawić.
-Nie ma sprawy-powiedział lejąc wodę do wazonu.
Chwilę jeszcze porozmawialiśmy po czym Karol musiał już wyjść.Pożegnałam się z nim i poszłam dokończyć swój film.

(strój Wiki)

**
Kilka dni później przed kolacją pożegnalną sezonu Plus Ligi:
Szykowałam się na wyżej wspomnianą kolację.Andrzej zaprosił mnie jako osobę towarzyszącą.Miałam poznać także inne panie,które miały się zjawić.Oliwia wcześniej dzwoniła do mnie aby poradzić
się stroju.Gdy już w pełni byłam gotowa usłyszałam,że Andrzej wszedł do mieszkania:

-Kochanie gotowa już?-spytał.
-Tak już idę.
-Pięknie wyglądasz-powiedział całując mnie w policzek na powitanie.
-Dziękuję ty również-odpowiedział i odwzajemniłam mu całusa.
-Nie uważasz,że pasujemy do siebie-powiedział odwracając mnie do lustra.
-Tak tylko,że ja jestem o dwie głowy jestem niższa od ciebie.
-W tych butach już tylko o głowę.
-A co nie podobają ci się.Mam zmienić?-spytałam zdenerwowana.
-Nie no skarbie wszystko jest okej-powiedział.
-Strasznie się stresuje spotkaniem z twoimi znajomymi i ich kobietami.
-Chłopaki są naprawdę spoko,a z dziewczynami szybko nawiążesz kontakt,bo macie podobne zainteresowania.
-Myślisz?-spytałam.
-Jestem tego pewien-potwierdził.
-Jak tak mówisz to musi być dobrze.
-Tak kochanie,ale teraz musimy już iść,bo się spóźnimy.
-Tak,tak już idziemy.

(strój Oliwii)

**
U Oliwii i Karola:
Karol już na mnie czekał,bo po ostatnim incydencie w ogóle się

nie spóźnia.Ja kończyłam jeszcze swój makijaż,bo podobnie jak Wiki chciałam wypaść dobrze przed innymi dziewczynami:
-Kochanie idziesz już?-spytał zniecierpliwiony Karollo.
-Tak już kończę,a tak naprawdę już skończyłam.
-To dobrze,bo jeszcze trochę,a bym nie wytrzymał.
-Nie przesadzaj.Możesz podać mi torebkę z komody?-spytałam wybierając kosmetyki,które chce do niej włożyć.
-Oczywiście.
-Dziękuje.
-Dobrze chyba wszystko możemy już iść.
-Nareście- powiedział.
-No nie narzekaj już tak-odparłam biorąc klucze z komody i wychodząc razem z Karolem z domu zamknęłam za nami drzwi.



*********************************************************************************

Po wczorajszym kinie nie miałam siły pisać kolejnego rozdziału dlatego ten tak późno się pojawił.
 Nie zapomnijcie o komentowaniu.

PS Polecam film Dzień dobry,kocham cię naprawdę supcio :D

1 komentarz:

  1. Super rozdział. Pisz dalej.
    A do kina idę na "Kosogłos" (Trzecia część Igrzysk Śmierci)

    OdpowiedzUsuń