(strój Wiki) |
dnia z Oliwią.Miałam jej zaproponować wspólne zakupy więc poinformowałam ją o moich planach, a ona z chęcią się zgodziła.Umówiłyśmy się na godzinę 12 do galerii w której pracuje.
Po tej czynności poszłam zrobić poranną toaletę i zrobić sobie śniadanie.Dość szybko to skończyłam i po śniadaniu wskoczyłam w ubrania.
dy dobierałam biżuterie usłyszałam,że do moich
drzwi ktoś puka.Poszłam otworzyć:
-Hej skarbie-powiedział Andrzej.
-Witam cię.Cieszę się,że tak z rana mnie odwiedzasz-powiedziałam i przywitałam się z nim.
-Ja też,ale przyszedłem ci powiedzieć smutną wiadomość.
-To może wejdźmy do środka nie będziemy rozmawiać w drzwiach-zaproponowałam.
-Masz rację,ale tylko na chwilę-powiedział wchodząc do wewnątrz mojego mieszkania.
-O co chodzi?-spytałam.
-Mam dziś dużo rzeczy do zrobienia i nie będziemy się dziś mogli spotkać-wytłumaczył.
-To nic nie szkodzi,bo ja dziś mam już zaplanowany dzień i miałam cię o tym poinformować,ale mnie uprzedziłeś.
-Tak,a co będziesz robiła?-spytał ciekawsko.
-Umówiłam się z kimś-powiedziałam tajemniczo.
-A mogę wiedzieć z kim!-spytał dziwnym tonem.
-Z Oliwią idziemy na wspólne zakupy.
-Uuu to fajnie miłych zakupów ci życzę.
-A dziękuje, tobie życzę również miłego dnia-powiedziałam całując go delikatnie w jego krwiste usta.
-Teraz już na pewno będzie udany.
-Nie chcę cię poganiać,ale zaraz spóźnisz się na trening.
-O matko faktycznie.Kocham cię i do zobaczenia może później-powiedział i całując mnie w policzek wyszedł z mieszkania.
**
U Oliwii:
Po wczorajszej "romantycznej" kolacji we trójkę położyłam się późno spać.Wiki zaproponowała mi wspólny wypad do galerii więc chętnie się zgodziłam.Obudził mnie jej SMS więc nie kładłam
się już spać lecz poszłam do toalety w celu zrobienia z siebie człowieka,a nie potwora.Z łazienką poszło mi szybko.Gorzej było z śniadaniem,bo po wczorajszej kolacji w lodówce nie zostało
nic.Postanowiłam,że wproszę się na śniadanie do Wiki.Zaprałam szybko torebkę i wyszłam zamykając za sobą drzwi.
(strój Oliwii) |
U Wiki:
Po wyjściu Andrzeja przeglądałam fb i oneta.Do moich drzwi znowu ktoś zapukał,a ja po raz kolejny musiałam iść je otworzyć:
-A ty co tu tak wcześnie robisz?-spytałam zdziwiona.
-Jak to co przyszłam na śniadanie,bo u mnie w lodówce to tylko światełko-powiedziała i weszła do mieszkania.
-To masz pecha,bo ja już jadłam i sama musisz sobie coś zrobić,bo szczerze mówiąc nie chce mi się.
-Może być.To ja idę zrobić sobie śniadanie,a ty rób sobie to co robiłaś.
-Spoko.
Oliwia zjadła swój posiłek i po sobie posprzątała.Ja dopijając ostatni łyk kawy poszłam spakować torebkę na zakupy.
Pojechałyśmy samochodem Oli do galerii i zaczęłyśmy nasze zakupy.Kupiłam sobie nową sukienkę na jakąś ważną okazję.Oliwia też kupiła sobie kilka nowych ciuszków.Zmęczone zakupami
postanowiliśmy się skusić na małą late w kawiarni,która znajdowała się w galerii:
-Jestem zadowolona z zakupu tej sukienki-powiedziałam.
-No rzeczywiście jest śliczna,a do tego świetnie w niej wyglądasz-powiedziała Oliwia.
-Dzięki ale chciałam jeszcze o czymś porozmawiać z tobą-powiedziałam.
-O czym?-zapytała.
-Chodzi o Dawida.
-Co znowu zrobił?
-Dalej wkurza Andrzeja a wczoraj jeszcze powiedział mi,że to wszystko co robi to dla mnie i,że kiedyś to zrozumiem.
-Ale o co koleśowi. chodzi.
-Sama nie wiem co to miało znaczyć z jego strony.
-Słuchaj a może on coś do ciebie czuje.
-Nie, to nie możliwe jestem tylko jego koleżanką z pracy.
-Może tylko tobie się tak wydaje a on widzi coś innego.
-To niech lepiej przestanie,bo ja maa już kogoś na kim mi, zależy i nie mam zamiaru tego zmieniać.
-No to może zmień prace nie będziesz wtedy sie z nim spotykać a on nie będzie miał okazji do tego żeby cię widywać.
-Chciała bym odejść ale nie mogę od października zaczynam studia i muszę jakoś utrzymać,nie mogę przecież wyciągać kasy od rodziców.
-Masz rację no to nie wiem co masz zrobić.
-Porostu dam mu do uświadomienia,że nie życzę sobie z jego strony jakiś kolwiek innych relacji prócz pracy.
-To dobry pomysł niech wie,że nic do niego nie masz.
I tak jeszcze z Oli pogadaliśmy sobie przy kawce ok 1 godz a później odwiozła mnie do domu.
Po wróceniu do domu włożyłam swoje nowe ubrania do szafy i postanowiłam zajrzeć na moją pocztę,bo dawno nie wchodziłam.Kiedy się już zalogowałam zobaczyłam,że mam kilka nieodebranych
wiadomości to mnie akurat nie zdziwiło,bo dawno na nią nie zaglądałam.Wśród poczty miałam jedną wiadomość która totalnie mnie rozbiła.
Cześć Wiki nie wiedziałem czy mam do ciebie napisać, ale w końcu się zdecydowałem.Nakłoniło mnie do tego nasze spotkanie o którym nie mogę zapomnieć.Chciałem ci wtedy powiedzieć,że cholernie żałuję,że cię straciłem i tęsknie za tobą nadal cię kochając.Wiem,że cię zraniłem i nic nie usprawiedliwia tego,że rozbiłem nasz związek w, którym było nam naprawdę dobrze.Ta zdrada nie była warta
naszego związku i bardzo chciałbym cię odzyskać ale wiem, że to jest raczej nie możliwe.Pewnie ułożyłaś sobię życie na nowo a ja znowu się w nie wpiepszam i mieszam ci w głowie.Przepraszam cię za wszystko co cię spotkało z mojej strony i mam nadzieje,że kiedyś mi wybaczysz i będziesz na nowo szczęśliwa tak jak kiedyś ze mną.Jeśli przeczytałaś to proszę cię abyś mi odpisała.Całuję cię mocno i bardzo za tobą tęsknie.
Łukasz.
*********************************************************************************
Na dzisiaj mamy rozdział,dzięki za wyświetlenia mam ich już ich prawie 4000 tysiące,wielkie dzięki.
KOMENTUJCIE CZY WAM SIĘ PODOBA :)
Super codziennie czekam na kolejny rozdział i jak tylko się pojawi to czytam
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że Łukasz nie namiesza Wiki w głowie ..
OdpowiedzUsuń