5 dni później:
Andrzej czuł się lepiej,a ja na szczęście pogodziłam się z Oliwią,bo nie mogłyśmy pozwolić na to,aby naszą przyjaźń od piaskownicy zepsuła jedna sprzeczka.Chłopaki od trzech dni zaczęli
treningi w Spale i razem z Oliwią zostałyśmy w Bełchatowie czekając na ich powrót.Pewnie domyślicie się,że prawie wszystkie dni spędzałam z Oliwią.Strasznie nam się nudziło bez nich,ale
cóż poradzić takie życie.Zabijaliśmy nudę w wszystkie sposoby jakie były możliwe,lecz powoli one nam się kończyły:
-To co dziś robimy?-spytała znużona Oliwia.
-Nie wie,masz jakiś pomysł?-zapytałam.
-Może kino?-zaproponowała.
-Przecież byłyśmy 2 dni temu-odpowiedziałam.
-Masz rację.Czyli...?
-Już nie ma co robić-powiedział szukając czegoś w telewizji.
-Ja zaraz umrę z nudów-odpowiedziała.
-Nie tylko ty!
-Idę skorzystać z toalety.Zaraz wrócę-powiedziała i wolnym krokiem ruszyła w stronę łazienki.
-Spokoo.
Kiedy szukałam czegoś w telewizji,a Oliwia poszła wiecie gdzie usłyszałam dzwonek do drzwi.Wstałam z kanapy i poprawiając swój wygląd skierowałam się w stronę drzwi:
-Jezu!!!-zakrzyczałam zaskoczona.
-Żaden Jezus,tylko Andrzej i Karol-powiedział żartobliwie Wronka.
-Kochanie,jak ja się za tobą stęskniłam-odrzekałam i zawiesiłam się na szyi Andrzeja.
-Ja za tobą również-odpowiedział.
-A za mną?Stęskniłaś się?-spytał Karol zamykając za sobą drzwi.
-Ależ oczywiście,że tak.Chodź tu do mnie-powiedziałam przytajając go.
-Oliwia chodź tu szybko!-zakrzyczałam.
-Już idę!Co tak krzyczysz?-spytała i widząc Andrzeja i Karola stojącego obok mnie zrobiła ogromne oczy-Co wy tu robicie?
-Przyjechaliśmy specjalnie do was,bo strasznie się za wami stęskniliśmy-powiedział Karol szczerze przytulając Oliwię.
-My za wami też-odpowiedziała.
-To co może kawy?-zaproponowałam.
-Chętnie,ale wy też się z nami napijecie,bo przywieźliśmy pyszne czekoladki i smutno im będzie gdy ich nie spróbujecie-powiedział żartobliwie Andrzej.
-Czyli cztery kawy.Już się robi-powiedziałam i poszłam do kuchni.Zaparzyłam pyszną kawę i razem z tacą skierowałam się do salonu gdzie siedziała Oliwia z chłopakami i opowiadała im co robiliśmy przez ten czas gdy ich nie było:
-Już jestem-zgłosiłam się.
-Karol gdzie masz te pyszne słodkości?-spytałam.
-Już po nie idę-powiedział wstając z kanapy.
-Proszę kochanie kawa dla ciebie-powiedziałam podając mu napój.
-Dziękuję.
-Je się je w odpowiedni sposób najpierw zaczynasz od dołu,a później kończysz-powiedział Karol kładąc je na ławę.
-A co jeśli ktoś zjadł całą nie zwracając uwagi na twoją wskazówkę Karol?-spytała Oliwia.
-To z pewnością nazywa się Oliwia i jest to moja dziewczyna-powiedział śmiejąc się.
-Ale śmieszne.Koń by się uśmiał-powiedział patrząc na niego,ale po chwili sama zaczęła się śmiać.
Dzień stał się od razu radosny,a mi z Oliwią w końcu się nie nudziło.Kiedy skończyliśmy pić kawę chłopaki zaproponowali wypad do kina.Na początku nie chciałyśmy im towarzyszyć,ale po długich namowach dałyśmy się przekonać:
-Czyli ja z Oliwią idziemy się ogarnąć i widzimy się za godzinę?-spytał dla pewności Karol.
-Tak.właśnie tak-powiedział Andrzej odnosząc tacę z kubkami po kawie.
-Świetnie,ale Karol chodź już,bo ja się nie wyrobię-powiedziała Oliwia ciągnąc Karola za rękę.
-Już idę.
-Do zobaczenia za godzinę-powiedzieli.Karol wziął swoją torbę i razem z Oliwią wyszli z mojego mieszkania.
Po ich wyjściu Andrzej musiał mnie pocałować,bo nie był by sobą.Muszę przyznać,że strasznie mi brakowało jego słodkich całusów i czułych komplementów:
-Wiesz,że cię bardzo kocham-powiedział Andrzej po czułym pocałunku.
-Tak wiem.
-A ty jak mnie kochasz?-spytał ironicznie.
-Kocham Cię bardziej niż wczoraj i mniej niż jutro-powiedział.
-Fajne to co powiedziałaś.Sama to wymyśliłaś?-zapytał.
-No jasne,że nie.Tekst z książki-odpowiedziałam śmiejąc się.
-Dobre to było,ale koniec tego śmiania zostawiam cię abyś się wyszykowała czy jak to wy kobiety nazywacie,a ja idę po prostu zrobić sobie odświeżający prysznic po podróży i za 30
minut jestem z powrotem.
-Ok,to czekam-powiedziałam i dając mu ostatni całus wypuściłam go z mieszkania,a sama poszłam wybrać ubrania na nasze wyjście.
Gdy skompletowałam cały swój strój i skontaktowałam go z Oliwią,a ona swój ze mną mogłam spokojnie iść wziąć prysznic.Po 10 minutach wyszłam z kabiny i wycierając swoje ciało wskoczyłam
w zaplanowany wcześniej strój i po tej czynności zrobiłam delikatny make-up,wysuszyłam włosy i spięłam je w koka.Byłam już gotowa,czekałam tylko na przyjście Andrzeja.Długo nie musiałam,
bo Wronka wszedł do mojego mieszkania po upływie czasu,wcześniej zapowiedzianego:
(strój Wiki) |
-Słyszę i widzę-powiedziałam.
-Co ty tak dziś żartujesz?-spytał.
-Nie wiem tak jakoś-odpowiedziałam i biorąc torebkę z kanapy wyszłam z mieszkania.
(strój Oliwii) |
tego zapomnieli gdzie znajduje się kino.Długo nie mogliśmy zdycydować się na jaki seans mamy ochotę.Postanowiliśmy,że pójdziemy na science fiction,ale potem pójdziemy na drugi film,ale
bardziej dla kobiet.
Głupio czułyśmy się z Oliwią w gronie samych facetów i to nie jakiś przystojnych tylko kujonów w okrągłych okularach,których kręci takie "coś".Musiałyśmy przeżyć 100 minut nudy,aby potem
wybrać się na coś dla nas.Andrzej z Karolem tak kręcił trwający już od 30 minut film,a ja myślałam,że tam zaraz oszaleje.Same błyski,komputerowe sytuacje i krzyk na sali w stylu "oooo".
Jednym słowem MASAKRA.
**********************************************************************************
Dawno mnie tu nie było,ale nie będę się tłumaczyć.Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to,że w szkole organizujemy jasełka i próby pochłaniają mój wolny czas :D Muszę przyznać,że czasami przychodziła mi myśl "A może skończ tego bloga",ale NIE dokończę to co zaczęłam,lecz musicie mnie wspierać komentując :)
PROSZĘ !!!
Czekam na kolejny rozdział. Już nie mogę się Doczekać :)
OdpowiedzUsuń